Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ale ja jestem gotowa wchodzić do niej raz za razem, brodzić po kostki w lodowatej wod Mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ale ja jestem gotowa wchodzić do niej raz za razem, brodzić po kostki w lodowatej wodzie. Tonąć w emocjach, wspomnieniach i pragnieniach.

Wczoraj skonczylam czytac ksiazke. Wpadlam na ten jeden z moich genialnych pomyslow, kupilam biala czekolade i poszlam do Italian Coffe na najlepsza cafe latte na swiecie. Przeczytalam te cholerne siedem ostatnich rozdzialow i epilog, po czym... Ekhm. Wlasnie. To byl naprawde ladny, regularny luk. Najlepszy upadek, jaki ludzie w kawiarni kiedykolwiek widzieli. Bardzo... dramatyczny. Bez tchorzliwego ugiecia kolan, podpierania sie reka, czy czegos w tym rodzaju. Monika plynnie przeszla z pozycji wertykalnej do horyzontalnej, zakreslajac przy tym pelny w mentalnym blocie. Bloto bylo dobre. Wygodne. Miekkie. Nieco zimne, ale ponoc cudownie dziala na cere. Zajelo to dluzsza chwile, zanim doprowadzilam sie do stanu wzglednej ja Cruciatus trafi. Ksiazke. Za to, ze sie Cruciatus trafi ja i jej Cruciatus trafi ja, jej kartki i jej drobne litery Verdana fakt, ze to byla calkiem nowa ksiazka. I ja. I to, ze nie stac mnie na ja Cruciatus!Crucio, crucio, crucio!Acta est fabula i niechaj ziemia przyjmie prochy to na pocieszenie polecialam sobie kupic bilet na koncert Juana Gabriela. Tak, polecialam, ale biletow jeszcze nie bylo. No tak, mozna bylo sie tego spodziewac. Przeciez to Meksyk. To naturalne, ze na niecale dwa tygodnie przed koncertem nie ma biletow, no jakze by inaczej, niby po co?'Ja sie kiedys zdenerwuje, wyjde z siebie i stane obok!'Otium sine litteris mors est et hominis vivi To bylo jeden. Dwa bedzie jutro, bo juz musze isc. Tak tylko chcialam powiedziec, ze W Meksyku bilety na koncerty kupuje sie w Aptece... to jako ciekawosta taka.
Barnaś o Smarduchu: wyrazy uznania, dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. Stanisław Barnaś, szef Polskiego Stronnictwa Ludowego w powiecie nowotarskim uważa, że Jan Smarduch dobrze zrobił odrzucają propozycję posła Ireneusza Rasia, który namawiał go do powrotu do Platformy Obywatelskiej po tym, jak odszedł z grupą działaczy i zrezygnował z funkcji szefa struktur powiatowych.
Odpowiedzi Heraklit argumentował to w ten sposób, że nie wejdziesz dwa razy do tej samej rzeki ponieważ, gdy wejdziesz drugi raz inne wody już będą oblewać to koryto, a więc i inna to już będzie rzeka. Był to głęboka myśl ukazująca empirycznie ciągłą zmienność wszechrzeczy. .Zgred. odpowiedział(a) o 21:48 Jest tak jak piszą osoby powyżej ale opiszę to w makroskali: by rzeka była inną wystarczy nawet że jedno ziarenko piasku się przemieści czy kropla wody i to już nie to samo. ♥Kacha♥ odpowiedział(a) o 01:35 Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki, ponieważ jeśli za pierwszym razem ktoś wejdzie i się utopi to już drugi raz nie wejdzie , bo się utopił . Rzeka cały czas płynie, dlatego też nie można zawsze wejść do tej samej wody, do której weszło się wcześniej, czyli wchodzi się do zupełnie innej rzeki ;D Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Inne cytaty z tagiem ludzie. Człowiek stworzony jest do wszystkiego, jeśli musi. Helena Mniszkówna - Zobacz więcej. A bo w młodości byłam typem podglądacza. Psychologicznego podglądacza. W ludziach szukałam cech, które mi się podobają i które mogłyby pasow Mariusz Szczygieł - Zobacz więcej. Wierzyć, że można "uchwycić Powiedzenie to przywoływane jest przez Polaków przy każdej okazji. Niestety, nie wszyscy wiedzą, jaki jest jego sens… Zwrot Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki pojawia się w języku Polaków niezwykle często. Prosty w formie, niezawierający archaicznych, a przez to niezrozumiałych słów, daje się łatwo zapamiętać. Sięga się po niego zarówno w języku mówionym, jak i niejednokrotnie w piśmie. Tymczasem owo z pozoru niewinnie wyglądające powiedzenie może sprawić nieświadomemu użytkownikowi polszczyzny psikusa, kiedy okaże się, że zostało wykorzystane w niewłaściwym kontekście, tzn. mówiący miał na myśli co innego… Wypowiedzenie owych słów przypisuje się greckiemu filozofowi Heraklitowi z Efezu, żyjącemu ok. 540-480 r. (zwanemu „ciemnym”, gdyż swe poglądy przedstawiał skrótowo, używając przenośni i elips, czyli w aforyzmach), przedstawicielowi tzw. jońskiej filozofii przyrody. Za podstawę i zasadę istnienia wszechświata uważał on ogień i jego przemiany. Twierdził, że: Ogień zmienia się w powietrze, ono znów, opadając, skrapla się w wodę, a ta spływa na ziemię i wsiąka w nią; jednak ziemia znów paruje, wyziewy jej tworzą wodę, ta przetwarza się w chmury i wraca do górnej ojczyzny jako ogień (Władysław Tatarkiewicz, „Historia filozofii”, t. 1, Warszawa 1978). Heraklit był więc przekonany o zmienności i zjawiskowości rzeczy w przyrodzie. Ów obraz zmienności stanowiła dla niego rzeka. Głosił, że wszystko płynie (panta rhei), że nic nie trwa i nie stoi w miejscu oraz że niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki, bo już inne napłynęły do niej wody. I taki jest właśnie sens Heraklitowych słów Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki, przerobionych u nas na Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki ‒ ‘rzeka nigdy nie jest taka sama, gdyż ciągle się zmienia, płynąc’. W owym sformułowaniu chodzi więc o rzekę i tylko o nią, a nie o nas, nie o to, czy mamy do niej wejść drugi raz, czy nie. Proszę zauważyć, że wersja oryginalna i wersja znana obecnie dość mocno się różnią. Człon początkowy pierwszej, niepodobna wstąpić, daje się łatwo zastąpić synonimami nie można wstąpić; nie da się wstąpić; jest niemożliwe wstąpienie. Jakkolwiek powiemy: Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki czy Nie można wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki, czy Nie jest możliwe dwukrotne wstąpienie do tej samej rzeki, przesłanie wydaje się jasne: zastanawiamy się, co jest z tą rzeką, dlaczego nie da się powtórnie do niej wstąpić. I Heraklit nam odpowiada: bo nigdy owa rzeka nie jest taka sama… Gdybyśmy po słowa greckiego filozofa sięgali w pierwotnym brzmieniu, a nie zmodyfikowanym, byłoby dziś być może mniej nieporozumień dotyczących właściwego odczytania sensu i wymowy „skrzydlatego” powiedzenia. Niestety, zastąpienie członu niepodobna wstąpić… słowami nie wchodzi się… spowodowało rzecz zupełnie zaskakującą. Oto lwia część Polaków mniema, że w zwrocie Nie wchodzi się dwa razy do tej rzeki chodzi nie o to, iż rzeka nigdy nie jest taka sama, lecz o zachowanie kogoś, kto fizycznie bądź w przenośni zastanawia się nad tym, czy powinien (czy nie powinien) jeszcze raz spróbować zrobić coś, co już raz niedawno, kiedyś, w przeszłości zrobił. Np. poseł Ryszard Czarnecki pisze w blogu: ‒ Mówi się, że „Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”… Otóż wchodzi się, wchodzi. Czasem nawet trzeba wejść. To oczywiste, że europoseł błędnie rozumie Heraklitowe przesłanie, podobnie zresztą jak wielu innych śmiertelników wypowiadających się w internecie: ‒ Ponoć nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Zespół „Raz Dwa Trzy” zaryzykował i nic złego się nie stało albo: ‒ Czy wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki ? Jak myślicie… czy po rozstaniu z kimś, kogo bardzo się kochało, można spróbować jeszcze raz? W zrozumieniu tego, co miał na myśli Heraklit z Efezu, może pomóc piękny wiersz Wisławy Szymborskiej „Nic dwa razy” zaczynający się tak: Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. (…) Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Nic dwa razy się nie zdarza, bo nigdy to drugie nie jest już takie samo jak pierwsze. Prawda, jakie to oczywiste? MACIEJ MALINOWSKI – Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki – ucinał. – Jak ci brakuje koleżanek, zacznij chodzić na gimnastykę albo coś… Zostaw sobie miłe wspomnienia, zanim skończy się jak z tą Dagmarą. – Bernadettą – poprawiłam machinalnie. Skąd mogłam wiedzieć, że odnaleziona przyjaciółka z liceum okaże się pijawką
12 miesięcy temu 12 miesięcy temuMemy przez JD 106wyświetleniaPaginacja postówWsteczWsteczDalejDalejDwa, Nie, razy, Rzeki, samej, tej, Wchodzi
Jego pierwsze podejście do „Tuwima dla dorosłych” miało miejsce w Teatrze Muzycznym w Gdyni (2013 rok). Ten spektakl nadal jest tam grany, więc nie omieszkam wybrać się nad morze i sprawdzić, jak to wszystko wyglądało przy pierwszym podejściu. Jednak teraz skupmy się na wersji gliwickiej.

Odpowiedzi Miał na myśli to, że już do siebie nie wrócicie. Ze dwa razy nie zaczyna się zwiazku z tą samą osobą skoro nie bylo dobrze. Nigdy nie wejdziesz do tej samej wody, bo w rzece woda ciągle płynie, nie stoi, czyli = Nie robi się dwa razy tego samego. no...nie popełni drugi raz tego samego błedu dariαα. odpowiedział(a) o 21:20 Wytłumaczyć Ci na przykładzie? Jesteś z dziewczyną, zrywacie bo Cię zraniła. Gdy powiesz swojej mamie, że chcesz do niej wrócić ona Ci powie " nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki " - co oznacza, że nie popełnia się dwa razy tego samego błędu. Uważasz, że ktoś się myli? lub

O tym piszą poeci, śpiewają artyści, opowiadają filmy i książki. Jest też inne powiedzenie, przestrzegające, że nie wchodzi się do tej samej rzeki dwa razy. Jednak czasami zdarza się tak, jak u bohaterów książki, „Kiedy znów Cię zobaczę”, że wszystkie powyższe stwierdzenia zostają przez nich zweryfikowane.
Hmm... Czasem potrzebujemy coś przemyśleć, zastanowić się... I często jest tak, że dochodzimy do wniosku, że nadal kochamy daną osobę i do niej wracamy... Ja myślę, że powroty są ok o ile nie są ze względu na to, że ktoś chce mieć kogoś po prostu żeby nie być sam... (A co do tematu to powiedzenie, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki jest często, a nawet niemal zawsze źle interpretowane. Chodzi w nim o to, że czas płynie tak szybko, że wchodząc do tej samej rzeki powtórnie, ta rzeka nie będzie już taka sama, w większym lub mniejszym stopniu uległa ona zmianie. Wybaczcie za tę dygresję.)
Dwa razy do tej samej rzeki. Wisła jako przestrzeń zmiany kulturowej - Raport końowy z adania 5 Rzeka dzisiejsza nie może 0yć ozywiśie „tą samą rzeką”, zarówno dawne kulturowe sensy i tradycje, jak i funkcje gospodarcze Wisły są dzisiaj nie do odtworzenia. Efektem o0serwowanego nad Wisłą ruhu Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 10 ] 1 2010-11-06 00:42:52 Jolanta123 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-01 Posty: 11 Temat: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,,Witam Drogie ,,Bywalczynie,, tego forum :)Ja już wcześniej dzieliłam się z Wami swoimi problemami w ,,Mojej niesamowitej historii,,Napiszę pokrótce jej ciąg dalszy...Wróciłam do męża ,choć wydawało by się,że wszystko stracone i przekreślone wspólne 30 parę lat małżeństwa!!!!!!I jestem z nim 8 i pół miesiąca iiiiiiiiiiiiiiii żałuję tego powrotu!!!!!!!!Liczyłam,że przez półtora roku naszej rozłąki przemyślał swoje postępowanie i się zmienił ale byłam w ok tylko na początku przez jakieś dwa miesiące a potem znów to samo!Tzn kłamstwa,telefony od następnej kochanki z którą sie spotykał przez trzy miesiące i nie chce do tego przyznać!!!!!!!Znienawidziłam go całkowicie i już mi naprawdę nie zależy na naszym związku i napewno niebawem coś postanowię tyle,że nie będzie to natychmiastowa decyzja i tym razem przemyślę wszystko dokładnie,żeby nie stracić nic z tego związku!!!!Co Wy na to??? 2 Odpowiedź przez martyna2010 2010-11-06 01:00:07 martyna2010 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-25 Posty: 602 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,, Jak na moje oko, ten związek to strata czasu. Skoro okłamywał Cię i zdradzał raz. Zeszliście się, a on zrobił to znowu drugi raz. To myślisz, że trzeciego razu nie będzie? Czwartego? Ósmego? Dziesiątego? Jeśli go nienawidzisz i nie zależy Ci na tym związku, to nie trać nerwów na tego palanta, nie warto. Na pewno nie wchodź w ten związek kolejny raz, bo jak zwykle się rozczarujesz. Zamknij ten rozdział i żyj swoim życiem. Pozdrawiam. Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać. I świat wydaje się taaki piękny. A potem ktoś przychodzi i pyta: "Jak się dzisiaj czujesz?" I okazuje się, że okropnie. 3 Odpowiedź przez Amis 2010-11-06 09:44:13 Amis Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: technik logistyk Zarejestrowany: 2010-10-22 Posty: 1,963 Wiek: 40 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,, Pewnie tak jest chociaż woda w tej rzece już jest inna twierdzą żałujesz i jest tak Ci źle to skończ z tym jestem za szybkim cięciem ale to ty wiesz na ile chcesz jeszcze się przekonać i przemyśleć,Wspólne 30 lat napewno trudno przekreślić i podjać decyzję nienawiść to raczej brak podstaw do dalszego życiaMężowi napewno ta sytuacja bardzo pasuje-stabilny dom, żona i relaks poza domem - ,,Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać, każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać.'' 4 Odpowiedź przez Kika kominiarska 2010-11-06 17:37:21 Kika kominiarska Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-26 Posty: 521 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,,Na madre decyzje NIGDY NIE jest za pozno. Oby to bylo takie postanowienie z twojej strony ktore definitywnie pomoze rozwiazac twoj problem. Naprawde, szkoda czasu i zdrowia na wzajemna AGONIE. Silnej woli i wytrwania. 5 Odpowiedź przez karmellka 2010-12-03 15:17:19 karmellka Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-15 Posty: 81 Wiek: 25 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,,"Trzeba coś stracić żeby docenić, aby odzyskać trzeba sie zmienic.." w twoim przypadku to nie ma sensu, olej go. Próbowałaś dałąś szanse nie zmienił się więc dowidzenia!!! 6 Odpowiedź przez caameron 2010-12-03 15:49:21 caameron Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 11,894 Wiek: 26 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,, Kika kominiarska napisał/a:Na madre decyzje NIGDY NIE jest za pozno. Oby to bylo takie postanowienie z twojej strony ktore definitywnie pomoze rozwiazac twoj problem. Naprawde, szkoda czasu i zdrowia na wzajemna AGONIE. Silnej woli i się pod tym całkowicie Wróciłaś, chciałaś wybaczyć, chciałaś dać szansę... Nie docenił tego. Jego strata Nie wie co stracił dupek Nasz Skarb Krystianek 3490g, 54cm 7 Odpowiedź przez cytrynkowa12 2010-12-07 00:52:25 cytrynkowa12 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-30 Posty: 14 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,,ja też wybaczyłam byłam z nim9 lat,wydawało mi sie że bez niego nie przezyje ,że jestem najbrzydsza ,najgłupsza itd i zgotowałam tą decyzją dla siebie i naszego syna piekło na ziemi,po latach gdy ciężko zachorowałam zostawił mnie bez mrugnięcia okiem ,w sumie byłam z nim 29 lat i teraz jestem stara chora i sama bez ktoś jest draniem będzie nim zawsze 8 Odpowiedź przez toffee 2010-12-07 02:06:16 toffee Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-01 Posty: 38 Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,,Przykre, że takie historie się zdarzają a najsmutniejsze, że wszystko zaczyna się zwykle piękną miłością i ogromnym zaangażowaniem kobiety a potem po latach takie rozczarowanie. Trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się dla Ciebie szczęśliwie i żebyś mogła otworzyć nowy bardziej satysfakcjonujący okres w życiu. 9 Odpowiedź przez kasandra1234 2011-01-08 00:08:52 kasandra1234 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-29 Posty: 1,326 Wiek: słuszny :) Odp: To prawda-,,nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,, Tak Jolanta nie wchodzi sie do tej samej rzeki dwa razy,ale pod jednym warunkiem że sie w niej topiło,a Ty niewątpliwie zaczęłas sie topic!Zakończ to bedziesz zdrowsza! Nie jestem idealna ale idealnie sobie z tym radzę... Posty [ 10 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, więc może i do laguny też się nie powinno. Ludzie pracujący przy tym filmie chyba liczyli, że uda im się powtórzyć osiągnięcie sprzed lat, ale tak się nie stało. Może nie jest to zła produkcja, jednak mogła być znacznie lepsza, gdyby bardziej dopracowano pewne elementy.
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 10 ] 1 2009-11-06 11:52:20 retka87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-08-13 Posty: 15 Temat: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...Witam, ostatnio wydarzyło się w moim życiu coś czego dosłownie się nie spodziewałam... 4 lata temu spotykałam się z chłopakiem, w którym byłam szaleńczo zakochana. Niestety, po 3 miesiącach zerwał ze mną... potem okazało się, że w dość krótkim czasie po naszym rozstaniu podrywał moje przyjaciółki... i umawiał się z nimi... ale dostał kosza... mimo to bardzo bolał ten fakt.. Jako że miałam wtedy 19 lat spakowałam się i wyjechałam na studia do innego miasta... po obronie dyplomu postanowiłam wrócić do rodzinnego miasta - i jak mi się wtedy wydawało - uleczona z nieszczęśliwej pierwszej miłości mojego życia, będzie tylko lepiej po 3 miesiącach on się odezwał... po 3 spotkaniach mnie pocałował i na tą chwilę się spotykamy już 2 miesiące.... ale nie jestem pewna czy dobrze robię... podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... jestem pełna obaw... ale wciąż widzę, że on ma to coś co mnie zauroczyło za pierwszym razem... Co o tym myślicie? 2 Odpowiedź przez barbie 2009-11-06 12:08:54 barbie Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zawód: studentka administracji Zarejestrowany: 2009-08-26 Posty: 212 Wiek: prawie 21 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Niby przysłowie tak mówi, ale sercu tego nie wytłumaczysz choćbyś bardzo się starała..możesz jednak sprawdzić, jakim człowiek jest ten mężczyzna teraz, nie musicie się od razu wiązać, wystarczy, że poprzebywacie ze sobą troche, spędzicie razem czas, wtedy poczujesz, czy chcesz naprawdę z nim być, czy to tylko serce się przebudziło, bo masz sentyment do tego człowieka... Przyjaciel nie zawsze jest w stanie Cię podnieść, ale za to nie pozwoli Ci upaść... 3 Odpowiedź przez Celia 2009-11-06 12:52:36 Celia Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-06-02 Posty: 1,526 Wiek: 30 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...A nie jest tak, że spotyka się z Tobą z powodu przysłowiowego "braku laku"? Wie, że bardzo Ci się podoba, więc dlaczego by tego nie wykorzystać? 4 Odpowiedź przez Kami90 2009-11-06 13:29:08 Kami90 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-13 Posty: 8,007 Wiek: 24,5 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... weź pod uwagę każdą opcję chodź sercu nie wytłumaczysz, ale być moze dojrzał i zrozumiał, bo przecież jakiś czas minął ... tak na dobrą sprawę musisz przeanalizować cały ten czas i pomyśleć czego teraz oczekujesz od życia, a co Ci on dać może... i czy na krótszą czy dłuższą metę to ma sens... pomyśl ale pamiętaj ze czasem nie warto na siłę niczego zmieniać "Uśmiechnięci, wpół objęci spróbujemy szukać zgody,choć różnimy się od siebiejak dwie krople czystej wody." W. Szymborska 5 Odpowiedź przez Anda 2009-11-06 14:56:53 Anda Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-06 Posty: 10 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...przysłowie mówi, że "nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki". bo rzeka już nie jest taka sama:-) widze jednak, że mimo wszystko masz pewne wątpliwości... i wcale się nie dziwię. sama nie wiem, czy po takiej akcji bym mu jeszcze zaufała... ale podobno ludzie się zmieniają...:-) 6 Odpowiedź przez Roxana 2009-11-06 15:28:16 Roxana Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Robie to co lubię Zarejestrowany: 2009-06-13 Posty: 2,006 Wiek: 36 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... retka87, miłość wszystko pokona , ale pamiętaj, że ona czasem mija . Być może wam się ułoży , zastaniecie razem ,pobierzecie się i po paru lub parunastu latach ty podczas kłótni , wykrzyczysz na cały głos ,że on cię kiedyś zostawił , że wolał twoje koleżanki , to będzie bolało cię przez całe życie . On jako samiec , może wyśmiać też fakt , że na jego zawołanie leciałaś do niego , ponieważ nikt inny cię nie chciał , a wiesz że to będzie nieprawda . Dlatego do tej samej rzeki drugi raz się nie wchodzi , bo wspomnienia , żłe wspomnienia zabijają w nas uczucia. Nic nie zadowoli tych, których niewiele też nie zadowala. 7 Odpowiedź przez gizelabarano5 2009-11-06 18:13:00 gizelabarano5 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: emerytka Zarejestrowany: 2009-04-12 Posty: 420 Wiek: 50+9 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Kochane jesli moge cos powiedzieć to ja też juz nie weszłam do tej samej rzeki ,no cóż troszke stała się metna i napewno nie czysta : 8 Odpowiedź przez ineczka :D 2009-11-06 23:46:55 ineczka :D Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-03 Posty: 94 Wiek: jeszcze 2 z przodu :D Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Jak dla mnie to juz nawet nie sam problem w tym czy sie wchodzi, czy nie wchodzi i jakie on ma intencje Samo to, ze wiesz iz nie byl Ci wierny... Czy nawet jesli stworzycie zwiazek bedziesz potrafila mu zaufac? Mam na mysli calkowite zaufanie. Nie widze sesu tkwienia w zwiazku gdzie bedziesz sie caly czas zastanawiala 'ale czy napewno jestem ta jedyna czy moze znowu wyrywa jakies na boku?'. Przemysl to czy Ty sama bedziesz szczesliwa Jesli nie daj sobie spokoj. Fakt, facet mogl dorosnac...ale nie musial - najlepiej to stwierdzisz po jego zachowaniu (w koncu juz sie troche znacie i bedziesz mogla to ocenic). Ostroznosc nie zaszkodzi pozdrawiam serdecznie Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami. 9 Odpowiedź przez retka87 2009-11-06 23:51:35 retka87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-08-13 Posty: 15 Odp: podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Celia napisał/a:A nie jest tak, że spotyka się z Tobą z powodu przysłowiowego "braku laku"? Wie, że bardzo Ci się podoba, więc dlaczego by tego nie wykorzystać?to samo powiedziała mi moja przyjaciółka... że może mu się nudzi, a nie ma na oku kogoś innego... a we mnie kłóci się rozsadek z emocjami i sama nie wiem czy dobrze robię... z jednej strony chciałabym spróbować, bo może on się zmienił... z drugiej, nie chciałabym się rozczarować po raz kolejny i leczyć z tej "chorej" miłości... dziękuje Wam drogie forumowiczki za wszystkie opinie. Dobrze czasem usłyszeć radę od osób, które patrzą na to obiektywnie. Posty [ 10 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021

- Ja już na burmistrza startowałem. Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi - napisał Ł. Mituła, dość jednoznacznie ucinając spekulacje na ten temat. Przypomnijmy, że Łukasz Mituła w wyborach na burmistrza gminy Goleniów startował w 2018 roku. Uzyskał wówczas 1571 głosów, zajmując czwarte miejsce.

Rozmawiałam z kumplem o seksie analnym i w pewnym momencie użył on zwrotu „między Bogiem a prawdą„. Poprawiłam go. Bogiem a prawdą – Bogiem a prawdą. Spójnik „a” nie ma na celu przeciwstawienia sobie boga i prawdy, tylko ich połączenie. Trochę tak, jakbyś chciał powiedzieć, że klniesz się na Boga i prawdę. Nie powinno tam być żadnego „między”. – Ale ja nie to mam na myśli – odparł, śmiejąc się – Chodzi mi właśnie o to coś, co jest między Bogiem, czyli czymś nieprawdziwym, a prawdą, czyli faktem. No i właśnie w ten sposób mój kumpel pięknie, na nowo zdefiniował stary zwrot, który w oryginalne jest synonimem „szczerze mówiąc” i ma podkreślić prawdziwość następującej po nim tezy. Dla kumpla zaś to błędnie użyte „między” było powodem do nadania powiedzeniu nowego znaczenia. „Między Bogiem a prawdą” to dla niego coś, co ani nie jest prawdą ani fałszem. To jakaś szara strefa rzeczywistości. Błąd? Tak. Ale fakt, że absolutna większość ludzi ten sam błąd popełnia, może oznaczać, że kiedyś całe wyrażenie wejdzie do normy potocznej a później wzorcowej, bo uzus zawsze rządził językiem i rządzić będzie. Wyjątek potwierdza regułę Podobnie rzecz się ma z oklepanym „wyjątek potwierdza regułę„, którego masa ludzi używa zupełnie niezgodnie z jego genezą. Pięknie zanalizował ten przypadek Michał Górecki. W powiedzeniu chodzi o to, że wyjątek jest – de facto – zgodny z regułą. Czyli że reguła jasno definiuje, kiedy może on nastąpić. “Exceptio probat regulam.” Te właśnie słowa padły podczas obrony Korneliusza Balbo w starożytnym Rzymie. Wikipedia tłumaczy to tak: “Korneliusz Balbo nie był Rzymianinem z urodzenia, lecz otrzymał obywatelstwo rzymskie. Tę decyzję zaskarżono, argumentując, że istnieją umowy zabraniające nadawania obywatelstwa członkom niektórych plemion. Jednak Balbo nie należał do żadnego z tych plemion, więc Cyceron dowodził, że skoro prawo dokładnie ustala wyjątki, kiedy coś jest zabronione, to wynika z tego właśnie, że w przypadkach nie objętych tymi wyjątkami jest to dozwolone.” [czytaj dalej u źródła] Dziś zaś ten argument używany jest zupełnie niezgodnie z logiką, bo ma na celu poparcie jakiejś tezy poprzez pokazanie, że ….jest ona w pewnych przypadkach nieprawdziwa. Bessęsu, prawda? :) Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki Weźmy jeszcze jeden przykład. „Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” mówią ludzie, którzy chcą wytłumaczyć, czemu nie chcą drugi raz czegoś zrobić. Błąd. W tym powiedzeniu nie chodzi o to, że nie powinno się czegoś robić, tylko że się nie da. Autorem tych słów jest Heraklit z Efezu, czyli ten sam człowiek, który powiedział, że wszystko płynie. Twierdził on, że naturą świata i materii jest ciągła przemiana. Dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz, bo za drugim razem będziesz moczył nogi w zupełnie innej wodzie. To o to chodzi. Nie da się powtórzyć dokładnie tego samego, bo zmieniają się okoliczności. Każda impreza będzie inna, każdy związek, każda randka, każda praca. Możemy starać się stworzyć sobie takie same warunki do powtórzenia czegoś, ale sam fakt, że upłynął jakiś czas, zmienili się ludzie, pogoda, okoliczności – sprawi, że rezultat będzie inny od poprzedniego. PS. No dobra, skłamałam. Wcale nie rozmawialiśmy o seksie analnym. .
  • 3sioha9syd.pages.dev/404
  • 3sioha9syd.pages.dev/931
  • 3sioha9syd.pages.dev/694
  • 3sioha9syd.pages.dev/908
  • 3sioha9syd.pages.dev/129
  • 3sioha9syd.pages.dev/724
  • 3sioha9syd.pages.dev/48
  • 3sioha9syd.pages.dev/696
  • 3sioha9syd.pages.dev/672
  • 3sioha9syd.pages.dev/907
  • 3sioha9syd.pages.dev/837
  • 3sioha9syd.pages.dev/211
  • 3sioha9syd.pages.dev/892
  • 3sioha9syd.pages.dev/926
  • 3sioha9syd.pages.dev/555
  • dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki