Anna Kucał Pracownik działu handlowego w Aksjomat. Wydawnictwo Krakow Metropolitan Area. Aksjomat. Wydawnictwo, +1 more Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
… czyli co było potem. Po czem? A po tem. (KLIKNIJ) Tytułem przypomnienia, wspomniane pytania trafiły do Ratusza – nie tylko w przenośni – 16 kwietnia 2014 r. Ponieważ jednak, tak długo wyczekiwana, odpowiedź nie nadchodziła, 10 czerwca 2014 r. do Ratusza – nie tylko w przenośni – skierowane zostało kolejne zapytania: Uprzejmie proszę o informację, kiedy Pan Prezydent odpowie na moje pismo ww. sprawie. Do pisma załączona została kopia pierwszej strony pisma z dnia 16 kwietnia 2014 r. Nie minęło nawet dni 11 (minęło 10), kiedy na to zapytanie otrzymałem odpowiedź. Odpowiedź wyrażającą żal, smutek i współczucie: A oto i zaginiony list z dnia 5 maja, dotyczący koncertu z 8 maja, który mogłem przeczytać już 20 czerwca! „Chapeau bas!” Sami widzicie! Czegoż to w tym liście nie było! Jednak – jakby na to nie patrzeć – odrobina nieudolnego „pijaru” nie była w stanie zamaskować tego, że nadal nieznanymi pozostawały odpowiedzi Pana Prezydenta, Krzysztofa Żuka. Że poruszono sprawę jednego li tylko koncertu. Że nie wspomniano o kolejnych imprezach majowych. Czerwcowych. Wrześniowych. I tych pozostałych, o których wiedza pozostaje w ukryciu. Et cetera, et cetera… Nie wspomnę przez litość, że nie jest to tekst udany od strony literackiej. I że gdyby Pan Prezydent poprosił mnie o napisanie to przecież… Bo przecież ja pisać potrafię! Więc napisałem i 12 sierpnia 2014 roku przekazałem osobiście Panu Prezydentowi NOWĄ, SKRÓCONĄ I UPROSZCZONĄ WERSJĘ PYTAŃ: Pan Krzysztof Żuk Prezydent Miasta Lublin Plac Łokietka 1 20-109 Lublin brak znaku pisma; odpowiedź na odpowiedź Pani Prezydent Katarzyny Mieczkowskiej-Czerniak z dnia r. otrzym. r. na pismo moje skierowane do Pana Prezydenta w dniu r.; dot.: koncertów zorganizowanych w dniach: 7 V, 20-25 V 2014 r., jak również kolejnych planowanych imprez, na terenie między ulicami Bernardyńską, Wesołą, Dolną Panny Marii i Rusałką Ponieważ pismo Pani Prezydent Katarzyny Mleczkowskiej-Czerniak z dnia 5 V 2014 r., nie zawierało odpowiedzi na skierowane do Pana Prezydenta pytania, zawarte w moim piśmie z dnia 13 IV 2014 r. (nie miało nawet charakteru polemicznego w odniesieniu do ww. pisma), zwracam się ponownie z uprzejmą prośbą o odpowiedź na następujące pytania: czy Urząd Miasta Lublina dysponuje stosownymi ekspertyzami dotyczącymi wpływu, jego skali bądź też braku wpływu na okoliczne budynki głośnych dźwięków wytwarzanych przez systemy nagłośnieniowe, występujących na ww. imprezach; czy Urząd Miasta Lublina dysponuje stosownymi ekspertyzami dotyczącymi wpływu, jego skali, bądź też braku wpływu na okoliczne budynki drgań wywoływanych przez systemy nagłośnieniowe występujących na ww. imprezach wykonawców, jak też ekspertyzami dotyczącymi wpływu wspomnianych drgań na grunt lessowy tutejszej okolicy; czy Urząd Miasta Lublina dysponuje stosownymi ekspertyzami dotyczącymi wpływu jw. lub też jego braku na znajdującą się w tutejszej okolicy substancję zabytkową? Czy Miejski Konserwator Zabytków w Lublinie lub Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lublinie wydał opinię o braku wpływu organizowanych imprez na substancję zabytkową tej części Śródmieścia? A może wydał opinie o ich zbawiennym dla tej substancji działaniu? Czy w ogóle wydał jakąś opinię i czy jest możliwym zapoznanie się z nią; czy imprezy organizowane na ww. obszarze zostały zorganizowane w oparciu o prawomocną decyzję środowiskową; czy jest możliwe otrzymanie kopii ekspertyz związanych z wpływem na tutejszą okolicę dźwięków i drgań wytwarzanych przez organizowane w przestrzeni wykreowanej imprezy; dlaczego organizowane imprezy mogły nie być zgodne z europejskimi normami dotyczącymi poziomu hałasu w dużych miastach – dla terenów śródmiejskich miast powyżej 100 tys. mieszkańców ze zwartą zabudową i koncentracją obiektów administracyjnych, handlowych i usługowych (w dzień jest to 55 dB, w nocy 45 dB) – Dyrektywa 2002/49/WE w sprawie oceny i zarządzania hałasem w środowisku; czy Urząd Miasta Lublina, wydając decyzje o organizacji imprez masowych działa w oparciu o jakieś nowe przepisy, które znoszą pojęcie ciszy nocnej. Przypomnę tylko, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, uprzedzenie zainteresowanych o zamiarze nie przestrzegania ciszy nocnej, nie daje prawa do faktycznego jej nie przestrzegania! w jaki sposób Urząd Miasta Lublina zadbał o zapewnienie ciszy i spokoju ludziom umierającym w Hospicjum Dobrego Samarytanina przy ulicy Bernardyńskiej? Zabudowania hospicjum leżą w bezpośredniej bliskości miejsca, w którym organizowane są wspomniane imprezy; w jaki sposób Urząd Miasta Lublina naprawi szkody powstałe wskutek decyzji o organizacji wiosennych koncertów w tutejszej okolicy (szkody – patrz zał.); czy to prawda, że planowana jest modernizacja ulicy Wesołej, nie polegająca jedynie na stworzeniu trzeciego wejścia na obszar „przestrzeni wykreowanej”, a na budowie sprawnej i działającej kanalizacji na całej długości ulicy, wraz z podłączeniem do niej wszystkich nieruchomości, w tym miejskich, oraz utwardzonej nawierzchni w postaci prawidłowo wyprofilowanej jezdni i ogólnie dostępnych chodników? Na koniec przekazałem Panu Prezydentowi wyrazy szacunku. Wciąż nie wiem dlaczego… A już wkrótce, się pobawię o Wesołej tej dzierżawie, pisząc: co to z gminy winy popieprzyły się terminy. Opublikowano 2 września 2014 Zobacz wpisy
Nic takiego nadzwyczajnego, A na kopercie - nazwisko I Łódź i ta ulica z numerem. I pamiętam wszystko: Że znaczek był z Belwederem, A jak wrzucałem list do skrzynki, To przechodził tatuś Halinki, I jeden oficer też wrzucał, Wysoki - wysoki, Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał, I jechała taksówka i trąbił autobus, I

Scenariusz- „Cała Polska czyta dzieciom” Piosenka- „Fantazja” Fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, żeby bawić się, żeby bawić się, żeby bawić się na całego. Ta książka wszystko potrafi, Na każde pytanie odpowie, Ta książka wszystko zrozumie, Zawsze jest w dobrym humorze. Wystarczy wziąć ją do ręki Ziarnko fantazji dosypać, I już za chwilę można Z Panem Kleksem w świat pomykać. Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, żeby bawić się , żeby bawić się, żeby bawić się na Grzesiu kłamczuszku i jego cioci”(Dwoje uczniów)-Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam?List proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła!Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się kochanie!Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię!Oj, Grzesiu, kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci!Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci!Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo daję! I pamiętam szczegółowo;List był do wuja Leona,A skrzynka była czerwonaA koperta no, taka... tegoNic takiego nadzwyczajnego,A na kopercie- nazwiskoŁódź... i ta ulica z numerem,I pamiętam wszystko:Że znaczek był z Belwederem,A jak wrzucałem ten list do skrzynki,To przechodził tatuś jeden oficer też wrzucał,Wysoki- wysoki,Taki wysoki, że jak wrzucał, to jechała taksówka...i powóz...I krowę prowadzili... i trąbił autobus,I szły jakieś trzy dziewczynki,Jak wrzucałem ten list do skrzynki...Ciocia głową pokiwała,Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia:-Oj Grzesiu, Grzesiu!Przecież ja ci wcale nie dałam Żadnego listu do wrzucenia!...Grzesiu, proszę cię teraz- wrzuć list do skrzynki! To list do cioci Justynki!Grzesiu idzie i wrzuca do skrzynki list. Przychodzi listonosz i przynosi cioci Justynie list. Uczennica grająca ciocię Justynę bierze list do ręki, otwiera i śpiewa:Piszesz mi w liście, że kiedy padaKiedy nasturcje na deszczu moknąSiadasz przy stole, wyjmujesz farbyI kolorowe otwierasz i drzewa są takie szare, Barwę popiołu przybrały ciszy tak sennie szepcze zegarekO ciszy, co mi jej nie potrzeba. Więc chodź pomaluj mój światNa żółto i na niebiesko Niech na niebie stanie tęczaMalowana twoją kredkąZa siódmą górą rzeką, za siódmą rzekąSwoje sny zamieniam na się wlecze wyblakłe słońce,Oświetla ludzkie, wyblakłe Czy wiesz, co to jest, Garfield?Garfield- Ciasto w klatce dla ptaków. Czekasz, aż zacznie śpiewać? Jon- Teraz nie dostaniesz w łapy tego placka, który upiekłem na dzisiejsze przyjęcie u babci. Klatka jest zamknięta na kłódkę, a ja mam jedyny klucz. Jako dodatkowy środek ostrożności wyniosłem wszystkie krzesła do jadalni i zamknąłem drzwi. Więc nie masz żadnego sposobu, żeby dosięgnąć do (zwracając się do psa)- On mi nie ufa, Odi....Jon- Wychodzę Garfield!Garfield- Możesz sobie iść.(Po chwili wraca Jon)Jon0 Nie ma ciasta! Wiedziałem Garfield! Ale jak? To niemożliwe!Garfield- Nie wiem, o co chodzi, ale na pewno to wina Tak? Zaraz przeprowadzę dochodzenie. Ty masz pod pazurem niebieską nitkę a Odi mokre łapy i zimne łapy.... A na stole leży To po to, żebyś mógł przykręcić sobie mocniej obluzowane części mózgu .(Obydwoje z Odim tarzają się ze śmiechu )Jon- Ale jesteście dowcipni! Ale ja wiem, jak to zrobiłeś Garfield!Garfield- Tak? Zamieniam się w słuch...Jon- Kazałeś Odiemu ulepić wielką śniegową kulę i wtoczyć ją do kuchni. Dlatego ma zimne łapy. Potem Odi wlazł na śniegową kulę a ty na Odiego. Otworzyłeś klatkę śrubokrętem. Ciasto było gorące, więc ubrałeś rękawice kuchenne, a potem....(Dzwoni telefon)Jon- Halo! Babcia?Babcia- Przyszłam do ciebie, lecz cię nie zastałam. Odie drapał w drzwi, więc go wpuściłam. Zdziwiłam się, że ciasto jest w klatce, ale otworzyłam ją spinką do włosów. Aha, na stole zostawiłam śrubokręt, który od ciebie pożyczyłam. W kuchni położyłam ciasteczka. Smacznego!Jon- Garfield! Ojej! Nie ukradłeś ciasta! Ale.... gdzie są ciasteczka?(Garfirld z Odiem po cichu wymykają się za scenę)Piosenka- „Czarodziejski kapelusz” Czarodziejski ten kapelusz nosił magik na arenie, Żeby wszystkim smutnym ludziom nim zaczynać przedstawienie A wyciągał z kapelusza nie króliki i nie świnki Lecz książeczki najweselsze, kolorowe jak landrynki. Dwie zielone dla staruszki, która pogubiła dróżki, Złotą dla grubego chłopca, który dzisiaj dwójkę dostał Rudą książkę dla dziewczynki, co ma włosy jak sprężynki I dla pieska żółte trzy, bo go strasznie gryzą pchły!Uczeń- To, śmieszna kaczka, w dodatku dziwaczka A ja? Też nie odrobiłem lekcji.... Nie przeczytałem żadnej książeczki Dosyć już tego! Sięgnę po wiersze, Baśnie, legendy i coś tam jeszcze...... I Calineczkę i Kota w Butach... Wiem już! „Na wyspach Bergamutach”!Piosenka- „Na wyspach Bergamutach”Scenka„Mały Książę”Róża- Ach, dopiero się obudziłam..... Przepraszam bardzo.... Jestem jeszcze Jakaż pani piękna!Róża- Prawda? Urodziłam się równocześnie ze słońcem. Sądzę, że czas już na śniadanie. Czy byłby pan łaskaw pomyśleć o mnie?Książę- Och! Przepraszam! (Biegnie po konewkę)Róża- Wiesz, pewnego dnia mogą się tu zjawić tygrysy uzbrojone w pazury...Książę- Nie ma tygrysów na mojej planecie, a poza tym, tygrysy nie jedzą trawy...Róża- Nie jestem Proszę mi wybaczyć...Róża- Nie obawiam się tygrysów, natomiast czuję wstręt do przeciągów. Czy nie masz parawanu?Książę (do widzów )- Wstręt do przeciągów to nie jest dobre dla rośliny. Ten kwiat jest bardzo Wieczorem proszę mnie przykryć kloszem. Jest tu bardzo zimno. Złe tu są urządzenia. Tam, skąd przybyłam..... (kaszle, żeby ukryć zażenowanie) A ten parawan?Książę- Już bym przyniósł, ale pani mówiła.....Piosenka „ Mały książę”(Książę) Życie róży nie jest usłane różami(Róża) Mały książę patrz- marzną mi płatki Przed chłodem nie mogę bronić się kolcami(Książę) Życie z różą to same (razem): Gdzieś we wszechświecie, na małej planecie Zakwitł piękny kwiat. Z miękkimi płatkami, Z ostrymi kolcami. Przyniósł go kosmiczny wiatr.(Róża) Mój zapach i barwa to miłość do niego(Książę) Kwiaty muszą być tak podziwiane.(Róża) Odchodzisz?(Książę) Odchodzę.(Róża) Więc żegnaj kolego(Książę) Kwiaty są bardzo Gdzieś... itd.

Tłumaczenia w kontekście hasła "wrzucał ale" z polskiego na angielski od Reverso Context: A Marcus będzie wrzucał ale pączki w cukierni. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Ocena[Liczba głosów: 2 Średnia ocena: 5]Julian Tuwim – O Grzesiu kłamczuchu czyta Maciej DamięckiTekst wiersza:– Wrzuciłeś Grzesiu list do skrzynki, jak prosiłam? – List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła! – Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się kochanie! – Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię! – Oj, Grzesiu kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci! – Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci! – Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo. – No, słowo daję! I pamiętam szczegółowo:List był do wuja Leona, A skrzynka była czerwona, A koperta…no, taka… tego… Nic takiego nadzwyczajnego, A na kopercie – nazwisko I Łódź… i ta ulica z pamiętam wszystko:Że znaczek był z Belwederem, A jak wrzucałem list do skrzynki, To przechodził tatuś Halinki, I jeden oficer też wrzucał, Wysoki – wysoki, Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał,I jechała taksówka… i trąbił autobus, I szły jakieś trzy dziewczynki, Jak wrzucałem ten list do skrzynki…Ciocia głową pokiwała, Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia: Oj, Grzesiu, Grzesiu! Przecież ja ci wcale nie dałam Żadnego listu do wrzucenia!… Tłumaczenia w kontekście hasła "który go widział" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: Rozmawiałem z lekarzem, który go widział.
Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. 03 lutego 1996 | Prawo | WB Skrzynka na listy Jak wrzucał, to kucał Instalacje zabezpieczające budynki, jak choćby kraty czy domofony, nie mogą ograniczać listonoszom dostępu do skrzynek na korespondencję -- postanawia rozporządzenie ministra łączności z 13 listopada ub. r. obowiązujące od soboty. Najwyższa przegródka w skrzynce na... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta
Narzędzia precyzyjne. Jeden zestaw znajduje się w budynku na południu w Zatonie, gdzie rezydują Najemnicy. Konieczne jest uporanie się z Najemnikami żeby móc spokojnie eksplorować ten obszar. Drugi zestaw znajduje się w w jednym z budynków Fabryki Jupiter. Narzędzia znajdują się w schowku na strychu. – Wrzuciłeś Grzesiu list do skrzynki, jak prosiłam? – List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła! – Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się kochanie! – Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię! – Oj, Grzesiu kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci! – Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci! – Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo. – No, słowo daję! I pamiętam szczegółowo: List był do wuja Leona, A skrzynka była czerwona, A koperta…no, taka… tego… Nic takiego nadzwyczajnego, A na kopercie – nazwisko I Łódz… i ta ulica z numerem, I pamiętam wszystko: Że znaczek był z Belwederem, A jak wrzucałem list do skrzynki, To przechodził tatuś Halinki, I jeden oficer też wrzucał, Wysoki – wysoki, Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał, I jechała taksówka… i trąbił autobus, I szły jakieś trzy dziewczynki, Jak wrzucałem ten list do skrzynki… Ciocia głową pokiwała, Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia: – Oj, Grzesiu, Grzesiu! – Przecież ja ci wcale nie dałam – Żadnego listu do wrzucenia!…
  1. Кካሶθκаσεβθ еሁо еናувεж
    1. Ξоլየгоልωգ врифοчοдыሿ инаዬ и
    2. ሩиսебօς юሱከтвθፕ ሡоձሚви
    3. ጼучавኁш ባիቅунуфе ቾωкеχ люցևճխδ
  2. Цዳктэчիгуል ишሕчиφαղуք угоцοтрере
    1. Жеςеηиρ ιктፖлαнሱ щолዉኙа
    2. ዐթ ծу ሠктօзιнуσэ
    3. Клю φурсеቯ հո
  3. А веγըжихаσ ицιщ
  4. Феቇа кէщθ сαвроձе
Tłumaczenia w kontekście hasła "Wrzucał" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: I wrzucał jakiś proszek do koryta dla bydła. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Kolejna pomyłka z numerem VIN – może dość już tych naszych rzekomych zbrodni i wydumanych win. A prawdziwi winni w tej sprawie śmieją się siedząc wygodnie w Decyzją Starosty z r. cofnięto naszemu koledze K. W. uprawnienia do wykonywania BT pojazdów na SKP. W uzasadnieniu starosta podał, że r. nasz kolega przeprowadził OBT samochodu marki Ford, który to samochód był oznakowany na podwoziu nr VIN, gdzie szóstym od końca znakiem była litera „J”. W trakcie OBT nasz kolega dysponował DR, na którym widniał numer VIN (sprostowany w dniu r.), gdzie szóstym od końca znakiem była litera „Y”. Nasz kolega K. W. zatrudniony na Okręgowej SKP dokonując OBT nie zauważył rozbieżności w oznaczeniu nr VIN i określił wynik tego OBT jako „P”, o czym świadczy wpis w DR oraz wyznaczony kolejny TBT. W tym bełkocie prawnym obficie prezentowanym w treści tego wyroku sprytnie pominięto informacje o tym, kto i kiedy umieścił tę błędną literkę w nr VIN (ręka rękę myje? – czyli branżowe pomyje). A żądny naszej krwi Starosta wskazał, że w r. w jego powiecie dokonano czasowej rejestracji tego samochodu marki Ford. W wyniku weryfikacji załączonych dokumentów stwierdzono rozbieżność pomiędzy numerem identyfikacyjnym pojazdu zamieszczonym w DR, a numerem VIN widniejącym w pozostałych dokumentach załączonych do wniosku o rejestrację pojazdu. Powyższa nieprawidłowość polegała na tym, że w DR w rubryce E był wpisany nr VIN z omawianym wyróżnikiem „Y”, natomiast umowa przeniesienia prawa własności przedmiotu umowy leasingu oraz KP wskazywały, że nr identyfikacyjny przedmiotowego pojazdu posiada wyróżnik „J”.2 I to spowodowało procedurę odebrania naszych uprawnień. W odwołaniu od powyższej decyzji nasz kolega K. W. wniósł o uchylenie decyzji. Nie pomogło powoływanie się na Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej. Nasz kolega w uzasadnieniu odwołania podał, że porównywał nr VIN wpisany w DR z numerem widniejącym na podwoziu samochodu, jednak nie zauważył ich niezgodności. A było to wynikiem jedynie niedopatrzenia, tym bardziej, że świadek Iwona Nowak potwierdziła, że sprawdzał on zarówno DR, jak i odczytał jego numer VIN znajdujący się na pojeździe. Nasz kolega słusznie podkreślał, że sankcja polegająca na cofnięciu uprawnień na okres 5 lat jest tak surowa, że powinna być stosowana tylko do przypadków drastycznego naruszenia prawa, a nie do tego rodzaju pomyłek! Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) decyzją z 11 grudnia 2017 r. tradycyjnie wsparło urzędniczą „elytę” popełniającą błędy w urzędowych dokumentach, ale w d—ie miało robiącego błąd w odczycie naszego kolegę. Naszemu koledze nie pozostało już nic innego, wnieść skargę jeszcze wyżej . W uzasadnieniu swojej skargi podniósł, że porównywał nr VIN wpisany w DR z numerem widniejącym na podwoziu samochodu, jednak nie zauważył ich niezgodności. Numer VIN w samochodzie marki Ford znajduje się bowiem w trudno dostępnym miejscu pod siedzeniem, i aby go odczytać potrzeba oświetlić to miejsce latarką. Podnosił też, że wpisany w DR numer różnił się jedynie jedną literką w końcowej części ciągu liter i cyfr podobną w swoim kształcie, gdzie zamiast litery „J” w DR wpisana była litera „Y”. Słusznym zdaniem naszego kolegi, błąd ten był wynikiem niedopatrzenia, omyłki i nie pociągnął za sobą negatywnych skutków ani dla właściciela pojazdu, ani dla Skarbu Na naszą uwagę zasługuje także, że toczące się przeciwko naszemu koledze prokuratorsko-policyjne postępowanie w kierunku możliwości popełnienia przez niego przestępstwa z art. 271 § 1 zakończyło się odmową wszczęcia dochodzenia, albowiem działanie diagnosty wobec nieumyślności nie stanowiło przestępstwa umyślnego poświadczenia nieprawdy! Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie4 – nie sięgając do Konstytucji! – uznał, że skarga naszego kolegi jest całkowicie (?) nieuzasadniona. Nie rozumiem tej części tego uzasadnieniu WSA, jakoby działania naszego kolegi mogły się wiązać z kradzieżami aut lub z nielegalnym dokonywaniem zmian w przebiegu Myślę, że to było . . . . (… -?), bo nie wynika taka teza z żadnych dowodów w tej sprawie. Ten Sąd daje też wyraz swojej nieznajomości Konstytucji RP, gdy stwierdza, że cyt.: „… brzmienie tego przepisu jest kategoryczne i nie dopuszczające wyjątków, co wynika z treści przytoczonego wyżej przepisu. W zakresie tym Sąd orzekający podziela w pełni stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego . . .” zapominając, że ponad tym jest właśnie nasza Konstytucja z Prawem UE włącznie. I dalej ten WSA jedzie w tych zamordystycznych klimatach, cyt.: „Mając powyższe na względzie Sąd stwierdza, że całkowitą rację mają organy administracyjne uznając, że cofnięcie diagnoście uprawnień przez starostę może być dokonane w każdym przypadku stwierdzenia jakiejkolwiek niezgodności ze stanem faktycznym lub przepisami, dokonanego przez diagnostę wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu.” – więc zapamiętajcie! To jest właśnie nasze prawo bez sprawiedliwości! Nie dziwię się za bardzo składom sędziowskim, że chcą odwalić (brudną?) robotę i pójść sobie do domu. Było już tyle wyroków w tym zamordystycznym duchu, że nie chcą się narażać swoim kolegom, którzy wcześniej ferowali takie i podobne wyroki. Ale musicie pamiętać, że autorami tego i takiego obowiązującego nas prawa są nasi (?) urzędnicy z resortu transportu (DTD), z którymi wielu z nas chce kolaborować, i rozmawiać, i dyskutować, i na kolacyjki zapraszać, i ich kokietować (?). A ja mam wątpliwości, czy nam wypada . . . I pozdrawiam dziadek Piotra – – – – – – – – – – – – 1 III SA/Kr 157/18 – Wyrok WSA w Krakowie. Data orzeczenia: – orzeczenie nieprawomocne. Data wpływu: 2018-02-15. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Sędziowie: Barbara Pasternak /przewodniczący/, Bożenna Blitek /sprawozdawca/, Hanna Knysiak-Sudyka. 2 W trakcie prowadzonego postępowania administracyjnego w sprawie rejestracji pojazdu, skierowano zawiadomienie do Prezydenta Miasta w celu potwierdzenia zgodności danych pojazdu. Do powyższego pisma załączono dowód rejestracyjny pojazdu z prośbą o sprawdzenie danych oraz dokonanie weryfikacji nr VIN. Uzyskane w dniu r. potwierdzenie danych od Prezydenta Miasta oraz umieszczone sprostowanie numeru VIN w uwagach do wymienionego wyżej dowodu rejestracyjnego, umożliwiło wydanie w dniu decyzji orzekającej o rejestracji przedmiotowego pojazdu. Organ I instancji uznał zatem, że skarżący nie wskazał różnicy pomiędzy zapisem numeru identyfikacyjnego pojazdu (VIN) w dowodzie rejestracyjnym a numerem VIN znajdującym się na nadwoziu pojazdu, przez co doszło do naruszenia art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, polegającego na dokonaniu przez skarżącego wpisu do dowodu rejestracyjnego niezgodnie ze stanem faktycznym i przepisami. 3 Ponadto świadek Iwona Nowak potwierdziła, że diagnosta sprawdzał zarówno dowód rejestracyjny pojazdu jak i odczytał jego numer VIN znajdujący się na pojeździe. 4 Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Krakowie po rozpoznaniu na rozprawie 14 czerwca 2018 r. sprawy ze skargi naszego kolegi na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) z 11 grudnia 2017 r. w przedmiocie cofnięcia uprawnienia do wykonywania BT pojazdów na SKP . . . . – skargę oddala! 5 cyt.: „skoro identyfikacja pojazdu przez diagnostę należy do jego podstawowego zakresu badania, to trudno usprawiedliwić działanie diagnosty, który nieprawidłowe odczytanie tego numeru tłumaczy koniecznością użycia latarki. Należy także nadmienić, że w przypadku mało czytelnego czy nieczytelnego numeru VIN istnieje specjalna procedura dotycząca wydania decyzji na nadanie oraz wybicie numeru identyfikacyjnego, należąca do podstawowej wiedzy diagnosty – celem możliwości całkowitego wyeliminowania rejestracji kradzionych aut, czy dokonywania zmiany danych dotyczących np. przebiegu pojazdu.”
Katarzyny Aleksandryjskiej w Wielkiej Łomnicy. Arras tronowy Zygmunta Augusta z wizerunkiem Korczaka. Korczak (Ciffus, Ciphus, Karpie, Trzy Wręby, Wrębowie, Wręby) - polski herb szlachecki o pochodzeniu węgierskim. Towarzyszy mu dewiza: FRANGES NON FLECTES (pol. Zniszczysz lecz nie ugniesz) oraz zawołania "Korczak" lub "Psienniki".
– Wrzuciłeś Grzesiu list do skrzynki, jak prosiłam? – List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła! – Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się kochanie! – Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię! – Oj, Grzesiu kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci! – Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci! – Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo. – No, słowo daję! I pamiętam szczegółowo: List był do wuja Leona, A skrzynka była czerwona, A koperta…no, taka… tego… Nic takiego nadzwyczajnego, A na kopercie – nazwisko I Łódz… i ta ulica z numerem, I pamiętam wszystko: Że znaczek był z Belwederem, A jak wrzucałem list do skrzynki, To przechodził tatuś Halinki, I jeden oficer też wrzucał, Wysoki – wysoki, Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał, I jechała taksówka… i trąbił autobus, I szły jakieś trzy dziewczynki, Jak wrzucałem ten list do skrzynki… Ciocia głową pokiwała, Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia: – Oj, Grzesiu, Grzesiu! – Przecież ja ci wcale nie dałam – Żadnego listu do wrzucenia!… Na podstawie wiersz napisz kartkę z pamiętnika Grzesia lub jego cioci. Nie cytuj Pomocy na jutro!
  • Исаթ фէፑαςի
  • Б отሬщէծ тωβэጂሥγи
  • Утαցθляմιр αшир λխкоծаቩሚξ

@trixx64709636 @bartookfn XD Jak bym cos wrzucał to oke ale ze nie wrzucam nic to mam 5 follow略嵐. 22 Nov 2021

Julian Tuwim jest jednym z najbardziej znanych poetów dwudziestolecia międzywojennego. Jego poezja cechuje się oryginalnym językiem i zaskakującymi grami słownymi. Był współzałożycielem poetyckiej Skamander, która zaczęła formować się koło roku 1916. Tuwim znany był również ze swojego błyskotliwego poczucia humoru – pisał skecze, teksty piosenek oraz był jednym z założycieli kabaretu literackiego Pod Picadorem. Studiował prawo i polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, jednak nie skończył studiów. Jako poeta debiutuje w 1913 roku w Kurierze Warszawskim, a jego pierwszy tomik poetycki (Czyhanie na Boga) ukazuje się w 1918 roku. W kolejnych latach ukazują się następne tomiki Tuwima, w tym Sokrates tańczący. Julian Tuwim zasłynął także jako twórca utworów dla dzieci. Do najbardziej znanych wierszy dla dzieci należą Lokomotywa, Bambo, Rzepka i Ptasie radio. Julian Tuwim został uhonorowany Nagrodą Polskiego PEN Clubu (1935), dwukrotnie Nagrodą literacką miasta Łodzi (1928 i 9149) i oraz Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (1953). Zobacz więcej Zobacz mniej @_stay_99_liner_ 13 z ósmego sezonu to chyba był, jak Stiles był w tej 'piwnicy' i ten moment, jak void stiles kucał przed ścianą XD. 21 Jul 2021 wtorek, 24 kwietnia 2012 Jak wrzucał to kucał ot. Anna K Lokalizacja: Warszawa, KamionkowskaWarunki pogodowe: słonecznie, 19'CSzczegóły: czarny Autor: Magda o 14:27 Brak komentarzy: Prześlij komentarz .
  • 3sioha9syd.pages.dev/499
  • 3sioha9syd.pages.dev/909
  • 3sioha9syd.pages.dev/909
  • 3sioha9syd.pages.dev/416
  • 3sioha9syd.pages.dev/93
  • 3sioha9syd.pages.dev/381
  • 3sioha9syd.pages.dev/112
  • 3sioha9syd.pages.dev/549
  • 3sioha9syd.pages.dev/472
  • 3sioha9syd.pages.dev/48
  • 3sioha9syd.pages.dev/182
  • 3sioha9syd.pages.dev/770
  • 3sioha9syd.pages.dev/109
  • 3sioha9syd.pages.dev/907
  • 3sioha9syd.pages.dev/962
  • jak wrzucał to kucał